Myśląc o filmach opartych na komiksach prawdopodobnie od razu mamy w głowie produkcje o superbohaterach. Nic dziwnego – takich filmów jest bardzo wiele i popyt na nie stale nie słabnie. Kilka przykładów? Batman, Supermen, Spidermen, czy filmy o Avengersach albo X-men. Tytuły można mnożyć, dlatego przygotowanie zestawienia zaledwie pięciu wartych obejrzenia filmów opartych na komiksach, nie jest łatwe. Ale mamy nadzieję, że zgodzicie się z nami.
“The Walking Dead” (od 2010)
Ok, na piątym miejscu jest serial, a nie film, ale nie ma to znaczenia w przypadku tak znanego i tak popularnego serialu. Nie można o nim nie wspomnieć. Już na wstępie trzeba jednak wyjaśnić, że adaptacja momentami dość mocno odbiega od komiksu, a wydarzenia nie zachowują też komiksowej chronologii. Tak czy inaczej – serial „Żywe trupy”, zgodnie z polskim tłumaczeniem tytułu, jest adaptacją komiksu o tej samej nazwie. Premiera pierwszego sezonu odbyła się w październiku 2010 roku, a już kilka tygodni później zapowiedziano kontynuację. Do tej pory serial doczekał się 10 już serii.
“Kapitan Ameryka – Zimowy Żołnierz” (2014), reż. Joe Russo, Anthony Russo
Jest to jedna z nielicznych produkcji z uniwersum Marvela, w której główny bohater – tytułowy Kapitan Ameryka – oraz jego przyjaciele nie walczą aż tyle z różnymi kosmicznymi stworami. Ten film o Avengersach nie skupia się tyle na typowej dla całej serii walce z potworami, ale ukazuje wewnętrzną walkę głównego bohatera. Jako postać Kapitan Ameryka zadebiutował w komiksach Marvela w 1941 roku. Geneza Kapitana Ameryki jest taka, że w wyniku eksperymentów stał się superżołnierzem, który w II wojnie światowej walczył z Hitlerem. I te właśnie demony przeszłości powracają do niego w „Zimowym Żołnierzu”.
“Powrót Batmana” (1992), reż. Tim Burton
Batman jest pierwszym superbohaterem, który doczekał się aż tylu filmów. A „Powrót Batmana” jest z pewnością ta częścią, która zasługuje na uwagę. Dzieło w reżyserii Tima Burtona ukazuje nam człowieka-nietoperza w czasach swojej świetności. Grany przez Michaela Keatona Batman poznaje kobietę-kot (w tej roli świetna Michelle Phifer), a w ostatecznym starciu walczy z Pingwinem (i tu znów rewelacyjna kreacja, tym razem Danny deVito w swojej życiowej roli).
“Kingsman: Tajne Służby” (2014), reż. Matthew Vaughn
To zdecydowanie film wyróżniający się. Nie ma tu superbohaterów – są ludzie, którzy ratują świat nienagannymi manierami i idealnie wypolerowanymi butami. A mówiąc serio – jest ekipa wyszkolonych agentów do zadań specjalnych, którzy ratują świat. Świetne dialogi, rewelacyjny soundtrack i genialna rola Samuela L. Jacksona. A wisienką na torcie jest niezapomniana scena walki w barze z Colinem Firthem w roli głównej.
“Amerykański Splendor” (2003), reż. Shari Springer Berman, Robert Pulcini
Na koniec film mało znany, ale warty uwagi. Jest to historia lekarza, który chce zrobić serię komiksów, opowiadających o… jego własnym, nudnym życiu, życiu nieudacznika. W roli tej wystąpił Paul Giamatti – zdaniem wielu, to jego rola życia. Film nie jest prosty, to tragikomedia, ale liczba nagród, które ten film zdobył, zdecydowanie zachęca do tego, by go obejrzeć.