Dla każdego dziecka obcowanie z kulturą i sztuką to bardzo ważny etap w rozwoju. Choć do pewnych przejawów kultury, jak na przykład muzyka czy kino, nie trzeba zwykle dzieci przekonywać, to z innymi obszarami nie zawsze jest tak łatwo. Teatr? Opera? Muzea? Czy to warte zachodu? Z pewnością!
Jeśli będąc rodzicem w ogóle zastanawiamy się, czy na pewno rozwój i edukacja kulturalna są dla naszego dziecka naprawdę niezbędne do życia, to powinniśmy jak najszybciej zweryfikować swoje poglądy. Pokazywanie już najmłodszym dzieciom, czym jest kultura i sztuka w olbrzymim stopniu wpływa na kształtowanie dziecięcej wrażliwości. Co więcej, tam, gdzie kultura nie jest żadną nietypową rzeczą, dziecko uczy się więcej o sobie i świecie.
Ale jak przekonać dziecko do teatru?
W domu, w którym nie ma książek, a dziecko w zasadzie nie widzi rodziców spędzających chwilę nad lekturą, trudno jest, by oni mieli od dziecka w tym zakresie jakiekolwiek wymagania. Podobnie jest z zainteresowaniem kulturą i sztuką i kształtowaniem zamiłowania już u najmłodszych dzieci. Owszem – trudno sobie wyobrazić czterolatka, który zniesie dwugodzinną operetkę, za to bardzo łatwo takiego, który godzinami mógłby chłonąć kulturę popularną. Migotliwe klipy, chwytliwe teksty, zabawne postaci bardzo przyciągają uwagę dziecka. Czy w takim razie nie ma na to rady? Oczywiście, że nie! Są, i to nawet kilka.
- Zamiłowanie do sztuki nie pojawi się w dziecku znikąd, kiedy skończy ono najmłodsze lata. Wielu rodzicom błędnie wydaje się, że zainteresowanie malarstwem czy teatrem to domena dorosłych. To błędne podejście. Warto kształtować w dziecku miłość do kultury stopniowo, od najmłodszych lat.
- Zacznij od zabawy. Nie masz pomysłu na to, jak zaciekawić dziecko malarstwem? Najpierw pokaż mu kilka ciekawych obrazów, a potem zachęcaj, by samo malowało. Możesz to zrobić w domu razem z nim, albo zabrać je na zajęcia malarskie w lokalnym domu kultury. Chcesz zaszczepić w nim zainteresowanie muzyką poważną? Opowiedz mu historie, jakie kryją się za danymi kompozycjami.
- Dopasuj przedmiot do wieku dziecka. Słusznie zdaje Ci się, że zabranie dziecka do teatru na “poważne” przedstawienie, wymagające sporej wiedzy i zwykłej “mądrości życiowej” nie jest dobrym pomysłem. Zabierz je na przykład na bajkę o Czerwonym Kapturku. Nawet jeśli dziecko nie będzie w skupieniu oglądać wszystkich aktów (a przecież od najmłodszych nie można tego wymagać), to z pewnością wiele scen wzbudzi jego ciekawość. Wiele teatrów prezentuje sztuki specjalnie z myślą o najmłodszych – dostosowane zarówno pod względem długości trwania, jak słownictwa.
- Po prostu proponuj dziecku różnego typu aktywności, związane z kulturą i sztuką. W większych miastach jest pełno miejsc, stworzonych z myślą o najmłodszych: wystaw, muzeów czy manufaktur. Jesteś wielbicielem PRL-owskiej rzeźby i chcesz wzbudzić w dziecku zainteresowanie taką twórczością? Zabierz je do manufaktury ceramiki. Pozwól mu na zajęciach ulepić własnoręcznie glinianą figurkę i niech zabierze ją do domu.
- I na koniec – a może to raczej powinna być absolutna podstawa podstaw: bawimy się kreatywnie w domu. Czy można wyobrazić sobie prostszy sposób na zaciekawienie malarstwem niż właśnie malowanie akwarelami czy plakatówkami? Mieszanie kolorów, nadawanie odcieni, puszczanie wodzy fantazji. Śpiewajcie, tańczcie, grajcie na instrumentach, szukajcie inspiracji! To wszystko z pewnością rozpali w maluchu chęć odkrywania czegoś, co jest jeszcze dalej.